Skip to content

Instantly share code, notes, and snippets.

Show Gist options
  • Star 0 You must be signed in to star a gist
  • Fork 0 You must be signed in to fork a gist
  • Save Vegann/aa8b2ff2466810d3f10883db8d2e03d3 to your computer and use it in GitHub Desktop.
Save Vegann/aa8b2ff2466810d3f10883db8d2e03d3 to your computer and use it in GitHub Desktop.
Ludzie wciąż niespokojni o Wincentów. Nie chcą zakładu produkującego silosy

Ludzie wciąż niespokojni o Wincentów. Nie chcą zakładu produkującego silosy

- Wójt gminy Łąck na łamach "Wyborczej" deklarował, ze ta fabryka nie powstanie, tymczasem słyszymy o "ponownym rozpatrywaniu sprawy" - alarmują mieszkańcy Wincentowa, Ludwikowa, Nowych Rumunek i Zaździerza.

Chodzi o zakład produkcji „wyrobów z poliestrów” – bo tak określane jest to przedsięwzięcie w dokumentach – który miałby stanąć na trzech sąsiadujących ze sobą działkach w ścisłej zabudowie Wincentowa (gm. Łąck, powiat płocki). W połowie lutego tego roku gmina wydała tzw. decyzję środowiskową, czyli ustaliła środowiskowe uwarunkowania dla przedsięwzięcia. Droga do dalszej realizacji inwestycji stanęła otworem. A mieszkańcy Wincentowa zaczęli bić na alarm. – To będzie taka mała petrochemia! – przekonywali – Zakład wytwarzający zbiorniki na paszę, przy użyciu niebezpiecznych dla zdrowia styrenu, żywicy poliestrowej, rozpuszczalników. Z kominem wysokim co najmniej na dziewięć metrów. I z wentylatorem, który będzie non stop hałasował. Nigdy nie będzie na to naszej zgody. Przecież niemal wszyscy rolnicy prowadzą tu gospodarstwa ekologiczne, naszym atutem są cisza, spokój, zieleń. Kilometr stąd jest rezerwat „Dąbrowa Łącka”, siedem kilometrów – „Uroczyska Łąckie” objęte programem Natura 2000. W ogóle cała gmina jest w obszarze krajobrazu chronionego.

Trójka mieszkańców Wincentowa, których domy stoją najbliżej planowanej inwestycji, odwołali się od decyzji gminy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Ludzie zanieśli jeszcze do gminy list protestacyjny ze 160 podpisami mieszkańców całej okolicy.

Wójt gminy Zbigniew Białecki Łąck na łamach „Wyborczej” uspokajał jednak, że do wydania decyzji środowiskowej był zobowiązany, ale na budowę zakładu się nie zgodzi.

Od obietnicy wójta minął miesiąc, a mieszkańcy zgłosili się do nas ponownie. Wciąż niepokoją się o losy Wincentowa. – Jakiś czas temu do gminy swoje stanowisko z 149 podpisami dostarczyli ludzie, którzy mają na tych terenach domy letniskowe – tłumaczyli. – W odpowiedzi wyczytali, że „ich argumenty zostaną wzięte pod uwagę przy ponownym rozpatrywaniu sprawy”. Czyli wszystko zaczyna się od nowa?

To samo pytanie zadaliśmy w gminie. Okazało się, że SKO uchyliło decyzję środowiskową i przekazało ją do ponownego rozpatrzenia. – A ja, zgodnie z przepisami, prowadzę to postępowanie – tłumaczy wójt. – Nie wiadomo jeszcze, jakie będzie jego zakończenie. Niezależnie jednak od jego wyniku, inwestor nie otrzyma od nas, jak mówiłem wcześniej, pozwolenia na budowę. Tego zakładu tu nie będzie.

Białecki przy okazji dodaje także, że wniosek o wydanie warunków zabudowy w ogóle do gminy nie wpłynął.

Sign up for free to join this conversation on GitHub. Already have an account? Sign in to comment