Tunel kolejowy do centralnego lotniska w Baranowie koliduje z inwestycjami miasta i powiększy chaos urbanistyczny na Odolanach - alarmuje burmistrz Woli. Rządowa spółka CPK zgłosiła uwagi do projektu planu zagospodarowania tej części dzielnicy.
Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Warszawy?
Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter
Przylegające do plątaniny torów kolejowych Odolany to teraz najszybciej zmieniający się obszar na Woli. Deweloperzy wypierają dawne fabryki i zakłady przemysłowe.
Wszystko dzieje się jednak bez planu zagospodarowania przestrzennego. Prace nad nim ciągną się od 2011 r.
Na początku stycznia burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski (PO) wszczął alarm, bo w ostatniej fazie składania uwag do projektu tego dokumentu swoje oczekiwania w związku z jego ostatecznym kształtem przedstawiła rządowa spółka Centralny Port Komunikacyjny. Kontynuuje ona ogłoszone już blisko cztery lata temu przygotowania do budowy wielkiego lotniska w Baranowie pod Warszawą. To sztandarowa inwestycja rządu, którą politycy PiS przyrównują do budowy przedwojennego portu w Gdyni.
Powtarzają też trudne do zweryfikowania plany, że pociągi z Dworca Centralnego dotrą do oddalonego o ponad 40 km Baranowa w kwadrans. Najpierw jednak będą musiały pokonać linię średnicową do Dworca Zachodniego. Od połowy 2020 r. trwa jego modernizacja i - jak się dowiadujemy - inna rządowa spółka PKP Polskie Linie Kolejowe szykuje już dwa tory, którymi szybkie pociągi mają stąd wyruszać przez nowy korytarz - jeśli nie do lotniska w Baranowie, to w kierunku Łodzi i Poznania. Odciążenia wymaga bowiem obecna trasa PKP przez Błonie i Sochaczew.
Za Dworcem Zachodnim szybkie pociągi, zamiast jechać przez Włochy i Ursus, chowałyby się w długim tunelu, który ma się kończyć dopiero na granicy Warszawy.
Sprawa oparła się o wojewodę, interweniował też ratusz. W efekcie tunel kolejowy ma być odsunięty spod terenów metra.
Teraz wybuchł kolejny konflikt. Burmistrz Strzałkowski w rozmowie ze "Stołeczną" przekonuje, że prace nad planem zagospodarowania Odolan były już na końcowym etapie. Według niego znaczące uwagi spółki CPK, dotyczące budowy tunelu, mogą zastopować procedurę, jeśli okaże się, że konieczny jest np. podział dokumentu na część północną i południową (z tunelem dla pociągów). To zaś oznacza, że deweloperzy nadal mogliby stawiać bloki wysoko i gęsto na podstawie tzw. wuzetek, czyli warunków zabudowy. Burmistrz zwraca uwagę, że już teraz dojazd do nowych osiedli jest sparaliżowany w godzinach szczytu. Brakuje też szkoły i miejsc w przedszkolach, a także terenów rekreacji. Krzysztof Strzałkowski obawia się, że inwestycja CPK uniemożliwi realizację takich obiektów w południowej części Odolan.
Ze spółki Centralny Port Komunikacyjny do "Stołecznej" dotarły zapewnienia, że uwagi złożone do projektu planu Odolan były uzgadniane ze stroną miejską w latach 2019-20. Ratusz sam miał wskazać preferowane warianty tuneli kolejowych w tej części Woli. Prace studialne nad nimi spółka PKP PLK prowadziła już w latach 2011-14, gdy pod rządami koalicji PO-PSL przygotowywano koleje dużych prędkości i linię Y (Warszawa - Łódź - Wrocław/Poznań).
"Dokument ten przewidywał przeprowadzenie długiego tunelu po północnej stronie Lokomotywowni PKP Cargo SA, równolegle do ul. Grodziskiej. PKP PLK opracowała i przekazała miejskim planistom przebiegi KDP bliżej obecnych torów, o krótszej długości tunelu i mniej ingerujących w możliwość wprowadzenia nowych funkcji i zabudowy Odolan. Wraz z powstaniem CPK dotychczasowe prace zostały przekazane do nowego inwestora" - czytamy w odpowiedzi spółki na pytania "Stołecznej".
Przedstawia też ona wyliczenia, że planowany tunel ma przebiegać w odległości 400 m od terenu zarezerwowanego pod szkołę na Odolanach, 300 m od nowego kościoła i tyle samo od parku. Przy czym korytarz wyjazdowy na zachód byłby drążony jak metro, bo musi przechodzić pod obecnym tunelem przy ul. Dźwigowej, łączącym Włochy z Jelonkami.
W CPK przyznają za to, że ich plany tunelowe kolidują z terenem zdegradowanego Fortu Czyste ("CPK bierze pod uwagę fakt istnienia tego zabytku i konieczność jego ochrony") i zajezdnią tramwajową planowaną między ul. Gniewkowską a Potrzebną na granicy Odolan i Włoch. Źródła "Stołecznej" w ratuszu mówią, że baza ta nie powstanie jednak wcześniej niż w 2035 r., razem z nową trasą obsługującą osiedla na Odolanach. Tramwaje kursowałyby stąd przez ul. Gniewkowską
do tunelu pod Dworcem Zachodnim w kierunku Ochoty i drugą trasą do ul. Kasprzaka.
Burmistrz Strzałkowski uważa jednak, że o wiele szybciej należałoby przenieść na obrzeża dzielnicy obecną bazę tramwajową, która od początku XX w. działa w jej obecnym środku przy ul. Siedmiogrodzkiej i Młynarskiej. Na ten teren, zwłaszcza po otwarciu pobliskiej stacji metra Płocka, chrapkę mają deweloperzy. Tramwajarze mieli jednak plan, by sprzedać im tylko część nieruchomości, co pomogłoby sfinansować przeprowadzkę zajezdni na Odolany. Resztę terenu przy Młynarskiej przewidywano np. pod budownictwo komunalne. Nowe przeznaczenie zyskałyby też zabytkowe hale z warsztatami tramwajowymi.