Skip to content

Instantly share code, notes, and snippets.

Last active December 15, 2015 08:39
Show Gist options
  • Save anonymous/5232482 to your computer and use it in GitHub Desktop.
Save anonymous/5232482 to your computer and use it in GitHub Desktop.
Fragment książki Zdzisława Sybilskiego
Dezaktywacja i aktywacja emocji w psychoterapii
Wydawnictwo DRUK-INTRO S.A. 2007
KOMORA DEPRYWACYJNA
WSTĘP
Jeszcze całkiem niedawno, bo w połowie lat 50-tych ubiegłego wieku panowało przeko­nanie, że deprywacja sensoryczna jest doskonałym sposobem na osiągnięcie szaleństwa. Eksperyment Donalda Hebba z 1953 roku odegrał kluczową rolę w podtrzymywaniu i rozpowszechnianiu tego poglądu. Jego uczestnicy leżący nieruchomo na łóżkach, w od­izolowanym pomieszczeniu, o rozproszonym oświetleniu i wypełnionym białym szumem, znajdowali się de facto w warunkach nie tyle deprywacji sensorycznej, co monotonnej stymulacji. Niemniej obserwowane u nich skutki miały wydźwięk zdecydowanie nega­tywny. Były to (Hutchison, 2003) :
• trudności w logicznym myśleniu
• trudności z koncentracją
• duża podatność na sugestię
• nerwowość i niepokój
• urojenia i halucynacje.
Wyniki te komponowały się doskonale z oczekiwaniami w okresie krótko po zakończe­niu Wojny Koreańskiej, gdy głośne były historie o amerykańskich więźniach wojennych poddawanych w niewoli różnym technikom prania mózgu - wśród nich deprywacji senso­rycznej (nie zostały one później potwierdzone). W tym samym czasie zwrócono uwagę na dziwne symptomy pojawiające się u żołnierzy obserwujących nieprzerwanie przez długie okresy czasu monitory radarów. Były to:
• stany podobne do transów
• halucynacje
• dezorientacja.
Niepokój wzbudzał też fenomen zaobserwowany u pilotów odrzutowców na dużych wysokościach - tzw. „oderwanie” charakteryzujące się euforycznym stanem umysłu po­łączonym z brakiem zainteresowania takimi ziemskimi sprawami, jak pilotowanie czy kontakt z bazą.
Biorąc pod uwagę powyższe trudno się dziwić, że pozytywne wyniki eksperymentów dr Johna C. Lilly, którego badania aktywności mózgu doprowadziły do skonstruowania pierwszej komory relaksacyjnej, długo nie zdołały zmienić negatywnego podejścia do de­prywacji sensorycznej, którą uparcie traktowano jako swego rodzaju psychopatologiczny fenomen. O tym, że opór był nieuzasadniony, świadczą wszystkie zebrane dotąd wyniki badań jednoznacznie wskazujące na zdecydowanie pozytywny wpływ tej techniki dla sze­rokiego zakresu funkcji człowieka i problemów, jakimi zajmuje się psychologia, a także fakt, że już w latach 80-tych komory relaksacyjne stały się w USA, Europie i Japonii sze­roko rozpowszechnione. Znalazły swoje zastosowanie w laboratoriach psychologicznych, szpitalach, gabinetach psychologicznych, centrach rekreacji, centrach biofitness, zdro­wotnych spa, salonach piękności, klubach sportowych itd.
KOMORA RELAKSACYJNA
Pierwsza komora różniła się od obecnych przede wszystkim postawą, w jakiej znajdo­wała się w niej osoba. Początkowo człowiek zanurzony był całkowicie w wodzie w pozy­cji pionowej z maską i aparaturą umożliwiającą oddychanie. To mało komfortowe poło­żenie zostało zmienione dzięki zastosowaniu nasyconego roztworu gorzkiej soli (Epsom salt), umożliwiającego swobodne unoszenie się na powierzchni wody. Komory produko­wane dzisiaj posiadają:
pompy filtrujące
• system ogrzewający
• termostat kontrolujący temperaturę wody z dokładnością do 0,1 °C
• system wentylacji zapobiegający skraplaniu wody
• wbudowane głośniki
• możliwość wbudowanego ekranu.
Zachowanie idealnej higieny zapewnione jest dzięki ekstremalnie wysokiemu stężeniu soli (daje to 99% sterylność). 100% sterylności uzyskuje się przez dodanie bromu, co na­stępuje automatycznie w czasie filtracji. Pompy filtrujące działają tak efektywnie, że za­pewniają całkowitą filtrację roztworu kilkakrotnie w ciągu 15 minut (jest to minimalny czas, niezbędny po każdym użyciu komory na przygotowanie jej dla następnego klienta).
ASPEKTY DZIAŁANIA KOMORY
Działanie antygrawitacyjne
Nie zdajemy sobie sprawy jak wielki wpływ na ludzkie ciało i umysł ma grawitacja
⁃ siła oddziałująca zawsze i wszędzie w warunkach ziemskich. Utrzymanie pionowej po­stawy ciała łączy się ze stałym obciążeniem i narażeniem na urazy takich wrażliwych punktów, jak kolana, stawy biodrowe, dolna część kręgosłupa czy szyja. W miejscach tych rozwija się chroniczne napięcie mięśniowe prowadzące do bólów - pleców, karku itd., a także łączących się z tym problemów, jak wysokie ciśnienie krwi, choroby serco- wo-naczyniowe, wrzody czy astma. Grawitacja przez niektórych specjalistów jest też po­strzegana jako przyczyna utraty zdolności komórek do samoreplikacji i w tym kontekście stanowi bezpośrednią przyczynę procesu starzenia.
O ile jeszcze łatwiej uświadomić sobie powyższe powiązania grawitacji ze stanem ludz­kiego ciała, o tyle bardziej zaskakujący jest fakt, jak znaczący wpływ ma ona na pracę na­szego umysłu. Ocenia się, że około 90% aktywności centralnego układu nerwowego jest powiązana z działaniem grawitacji (Hutchison, 2003). Mózg stale zajmuje się przepro­wadzaniem obliczeń i dostosowywaniem na ich podstawie ułożenia ciała i jego ruchów do warunków grawitacji. Ponieważ informacje odbierane przez układ nerwowy z mię­śni są zawsze odzwierciedleniem działania grawitacji, stanowi ona permanentne tło dla wszystkich innych wrażeń docierających do układu nerwowego. Innymi słowy, będące wynikiem grawitacji napięcie mięśniowe obniża świadomość i wrażliwość na zewnętrzną
i wewnętrzną rzeczywistość.
Unosząc się bez absolutnie żadnego wysiłku na powierzchni wody w komorze pro­blem grawitacji jest chwilowo zminimalizowany. Oczywiście komora nie eliminu­je grawitacji, jednak na ciało unoszące się swobodnie na powierzchni wody siła gra­witacyjna działa równomiernie na całej jego powierzchni, zdejmując obciążenie z miejsc najbardziej obciążonych w warunkach naturalnych. W ten sposób zmniejszeniu ulega napięcie mięśniowe, co z kolei zwiększa zdolność do odbierania znacznie subtel­niejszych bodźców (Lilly, 1977; Wickramsekera, 1983).
Stan tak głębokiej relaksacji mięśniowej połączonej ze zwiększoną wrażliwością na bodźce, umożliwia zlokalizowanie w ciele punktów chronicznego napięcia. Inne korzyst­ne zmiany zachodzące w tych warunkach to:
• swobodniejsza cyrkulacja krwi
• efektywniejsza praca serca przy mniejszym wysiłku
• obniżenie ciśnienia krwi
• spadek tętna
• zmniejszenie chronicznego bólu artretycznego
• zmniejszenie bólu w miejscach złamań, blizn itd.
Fale mózgowe
Wyróżnia się następujące typy fal mózgowych:
• beta (13-30 Hz) - występują podczas codziennej aktywności, niepokoju, także pod wpływem pewnych leków.
• alfa (8-12 Hz) - charakterystyczne dla stanu czuwania w warunkach relaksu, szczegól­nie przy zamkniętych oczach.
• theta (4-7 Hz) - występują podczas snu paradoksalnego oraz w czasie głębokiej medy­tacji, transu, hipnozy. Świadomość przy tej częstotliwości pozwala na kontrolowanie bólu fizycznego, a w skrajnych przypadkach nawet krwawienia.
Delta (0,5-4 Hz) - występują w czasie głębokiego snu.
Fale alfa łączą się ze stanem relaksacji i stosunkowo łatwo jest nauczyć się je generować przy użyciu aparatury do biofeedbacku. Jest to zdecydowanie trudniejsze w przypadku fal theta, których pojawienie łączy się z zapadnięciem w sen. Badania prowadzone na mni­chach wchodzących w stan głębokiej medytacji pokazały, że ci najbardziej doświadczeni potrafią osiągnąć stan, w którym ich mózg wytwarza właśnie fale theta. Rozwinięcie tej umiejętności wymaga wielu lat praktyki (Kasamatsu, Hirai, 1963).
Stan theta charakteryzuje się (T.Green, A.Green, 1977):
• występowaniem podobnych do snów, ale bardzo żywych obrazów (obrazy hipnago- giczne)
• często towarzyszą temu wspomnienia szczególnie z dzieciństwa (prawdopodobnie ma to związek z tym, że fale theta występują ze znacznie większą częstotliwością u ma­łych dzieci, niż u dorosłych)
• zwiększeniem dostępności do nieświadomych treści
• zwiększoną kreatywnością - nowe idee pochodzące bardziej z nieświadomości i intu­icji niż dedukcji. To właśnie w tym stanie występują „olśnienia”.
• poczuciem psychologicznego dobrostanu.
Powyższy stan, którego osiągnięcie poprzez medytację wymaga wielkiej wytrwałości i cierpliwości jest osiągany bez wysiłku w komorze relaksacyjnej. Badania prowadzone z wykorzystaniem komory wskazują, że przebywanie w niej przez godzinę znacząco pod­nosi ilość fal theta (Budzyński, 1983; Taylor, 1983). Co najważniejsze, zwiększona ge- neratywność fal theta w komorze nie prowadzi do zaśnięcia. Osoba pozostaje w stanie świadomej aktywności.
1 2 półkule
Przebywanie w komorze relaksacyjnej zwiększa aktywność prawej półkuli (Lilly, 1972). Kluczowe znaczenie ma jednak, że nie prowadzi to do jej dominacji nad półkulą lewą, ale zharmonizowania ich funkcjonowania.
3 mózgi
Zgodnie z teorią MacLeana mózg składa się z 3 fizjologicznie odrębnych części:
• mózg gadzi - mieści się w nim układ siatkowaty aktywujący (RAS) decydujący o stop­niu pobudzenia i ukierunkowujący uwagę. Dzięki niemu ignorowane są bodźce znane, a przykuwają uwagę te niecodzienne, a więc potencjalnie zagrażające.
• układ limbiczny - z hipokampem na czele jest siedliskiem emocji oraz kontroluje pra­cę narządów wewnętrznych. Wszystkie odbierane informacje sensoryczne docierają tu i w zależności od interpretacji wywołują określone zmiany fizyczne i emocjonalne. W sytuacji gdy informacja jest interpretowana w kategorii zagrożenia uruchomiona zostaje reakcja „walcz lub uciekaj”.
• kora nowa.
Niewystarczająca współpraca między tymi trzema warstwami ma ujemny wpływ na po­czucie pełnego fizycznego i psychicznego dobrostanu. Wiadomo, że medytacja i głęboka relaksacja zwiększają ich jedność. Techniki te wymagają jednak wielu ćwiczeń i wytrwa­łości. Komora oddziałuje w tym zakresie podobnie jak medytacja, z tym jedynie wyjątkiem, że proces ten zachodzi samoistnie. Wyjaśnieniem tego nie wymagającego wysiłku zwięk­szenia współpracy trzech części mózgu jest deprywacja sensoryczna. Liczba bodźców docierających do osoby znajdującej się w komorze deprywacyjnej jest radykalnie ograni­
czona. W tych warunkach RAS zwiększa wrażliwość na bodźce, wzrasta poziom czułości. W tym stanie człowiek staje się bardziej świadomy własnych stanów fizycznych i emocjo­nalnych. Zwiększona świadomość procesów wewnętrznych, jak oddech czy praca serca łączy się ze zdolnością do ich świadomej kontroli. W ten sposób dochodzi do współpracy kory (świadoma kontrola) z układem limbicznym (procesy wewnętrzne) i mózgiem ga­dzim (zwiększona czułość na bodźce)(Hutchison, 2003).
Biochemia
Chemia mózgu odgrywa kluczową rolę w śnie, atakach serca, stresie, prawdopodobnie też w schizofrenii.
Badania udowadniają, że korzystanie z komory ma znaczący wpływ na wydzielanie określonych substancji, a hamowanie produkcji innych. W czasie przebywania w komo­rze układ limbiczny zmniejsza wydzielanie adrenaliny, norepinefryny, hormonu adreno- kortykotropowy (ACTH) i kortyzolu, zwiększając jednocześnie produkcję endorfm (J.W. Turner, 1983).
Biofeedback
Dzięki badaniom nad biofeedbackiem wiadomo, że możliwe jest nauczenie się sprawo­wania kontroli nad dowolnym, fizycznym procesem w obrębie ludzkiego ciała, np. ampli­tudą fal mózgowych, ciśnieniem krwi, sekrecją hormonów. Kluczowym czynnikiem od­grywającym w tym rolę jest proces koncentracji i powiązanej z nim głębokiej relaksacji. Jest to tym samym największa trudność związana z procesem uczenia uzyskania kontroli nad funkcjami wewnętrznymi organizmu. Sam bowiem fakt podłączenia do aparatury wy­wołuje takie fizyczne zmiany, jak podwyższenie ciśnienia krwi, czy zwiększone napię­cie mięśni. Dodajmy do tego niepokój związany z samym braniem udziału w czynności, w której można być mniej lub bardziej skutecznym („strach jak wypadnę”). Wszystkie te trudności w radykalnym stopniu zmniejszają się przy użyciu komory, w której wejście w stan głębokiego relaksu następuje samoistnie. Odcięcie zewnętrznej stymulacji w połą­czeniu z relaksacją stwarza warunki niemal idealne do skutecznej i nie wymagającej wy­siłku koncentracji na dowolnym procesie (funkcji). Z tej perspektywy można traktować komorę jako naturalną maszynę do biofeedbacku (Hutchison, 2003).
Relaksacja
W dzisiejszym świecie większość ludzi żyje w stanie chronicznego stresu. Eksperci oce­niają, że obecnie 85-90% wszystkich chorób jest połączonych ze stresem (wysokie ciśnie­nie krwi, choroby serca, wrzody, astma, chroniczne zmęczenie,). W tej sytuacji stan re­laksacji staje się konieczny do zachowania zdrowia fizycznego i równowagi psychicznej. Relaksacja nie jest równoznaczna z brakiem stresu. Reakcja stresowa i relaksacja wiążą się z aktywacją dwóch różnych części autonomicznego układu nerwowego (układ sympa­tyczny = reakcja stresowa, układ parasympatyczny = relaksacja).
Według Bensona istnieją cztery warunki konieczne do uzyskania stanu relaksacji (Ben­son, 1975). Są to :
• jednostajna stymulacja, np. dźwięk, słowo. Pod jej wpływem następuje przejście z lo­gicznego, nastawionego zewnętrznie myślenia
• pasywne nastawienie (ignorowanie dystraktorów)
• zmniejszenie napięcia mięśni
• spokojne otoczenie
Komora idealnie spełnia te cztery warunki. Skupienie uwagi na jednym monotonnym
bodźcu powoduje wyłączenie się na zewnętrzną stymulację, wprowadzając stan taki sam, jak przy braku zewnętrznej stymulacji. W komorze po prostu brak zewnętrznej stymulacji. To sprawia, że ignorowanie dystraktorów jest bardzo łatwe (pasywne podejście). Zmniej­szenie oddziaływania grawitacji na poszczególne partie ciała i brak kontaktu z twardymi powierzchniami prowadzi do maksymalnego, możliwego rozluźnienia mięśni.
Człowiek umiejący się relaksować jest nie tylko mniej narażony na choroby, ale także posiada większą siłę i stabilność emocjonalno-psychiczną. Zwiększa się też jego zdolność do radzenia sobie ze stresem na co dzień. Komora jest o tyle lepsza od pozostałych metod relaksacyjnych, że jej działanie jest niezawodne i nie wymaga wysiłku. W chwili obecnej jest to najłatwiejsza i najszybsza, a także najmniej zawodna metoda relaksacji.
Wśród fizjologicznych efektów połączonych z układem parasympatycznym 45 minuto­wa sesja w komorze powoduje (Turner, 1983):
• istotne obniżenie ciśnienia krwi, rytmu serca, napięcia mięśni
• zwiększona produkcja fal alfa i theta
• obniżenie poziomu epinefryny, norepinefryny, ACTH i kortyzolu.
Co ważne, efekty te utrzymują się nawet przez wiele dni. Prawdopodobnie spowodowa­ne jest to zmianą stopnia odporności hipokampa na stres. Ludzie różnią się między sobą tolerancją na stres, co objawia się indywidualną zmiennością w interpretacji konkretnych bodźców jako stresujących lub neutralnych (Applewhite, 1981; Turner, 1983). Wszystko wskazuje na to, że korzystanie z komory powoduje zmianę tego charakterystycznego dla każdego pułapu w mechanizmie homeostazy endokrynologicznej.
Ponieważ stres spowodowany jest rozbieżnością między oczekiwaniami, a rzeczywisto­ścią, więc każda niezgodność świata z tym, czego się spodziewamy wywołuje reakcję stresową. Komora jest jedynym miejscem, w którym rozbieżność ta praktycznie nie ist­nieje. Jest to być może najważniejszy element w mechanizmie redukcji stresu w oparciu
oto urządzenie (Miller, 1983; Hutchison, 2003).
Deprywacja sensoryczna
Pomimo głośnych negatywnych aspektów deprywacji sensorycznej opisywanych w po­czątkowych etapach badań nad tym zagadnieniem, równolegle pojawiały się też doniesie­nia na temat efektów pozytywnych. Należą do nich (Suedfeld, 1975):
• zwiększona ostrość widzenia
• wyostrzenie zmysłu dotyku
• wzrost wrażliwości słuchowej
• wzrost wrażliwości na określone smaki (głównie słodki i gorzki)
• polepszenie zdolności uczenia
• polepszenie zdolności przypominania
• lepsze wyniki w zadaniach percepcyjno-motorycznych
Niektóre efekty utrzymują się nawet przez dwa tygodnie. Wyniki te dotyczyły badań przeprowadzonych w pokoju do deprywacji sensorycznej. Wyniki pochodzące z badań w komorze relaksacyjnej wskazują, że efekty są jeszcze bardziej wyraziste (Hutchison, 2003).
Zgodnie z teorią Suedfelda wytłumaczeniem pozytywnego wpływu deprywacji senso­rycznej jest tak zwany „głód stymulacji” połączony z „odmrażaniem postaw”. Głód sty­mulacji występuje w sytuacjach radykalnego ograniczenia stymulacji zewnętrznej. Osoba staje się wówczas nieporównywalnie do normalnych warunków wyczulona na każdy do­cierający bodziec. Jest to efekt działania RAS, który zwiększa czułość odbioru w sytuacji braku bodźców. Połączenie tego stanu z głęboką relaksacją prowadzi do:
• zwiększonej zdolności odbioru najsłabszych bodźców
• hipersugestywności.
W takim stanie przekonania czy postawy, które na co dzień mają tendencję do persewe- ratywności, ulegają dużo łatwiejszej zmianie - odmrażanie postaw (Suedfeld, 1975).
Homeostaza
Pojęcie homeostazy jako ciągłego procesu samoregulacji umożliwiającego zachowa­nie stanu równowagi jest jednym z ważniejszych założeń odnośnie zdrowia fizycznego i obrostanu psychicznego. Naturalnym stanem organizmu jest zdrowie, wigor, entuzjazm i przyjemność czerpana z faktu bycia żywym. Każde zaburzenie funkcjonowania narusza naturalny stan równowagi. Nadaktywność układu parasympatycznego jest równie szko­dliwa jak nadaktywnośc układu sympatycznego. Może prowadzić do depresji i mieć rów­nie negatywne skutki jak chroniczne pobudzenie (Nuemberger, 1981).
ZASTOSOWANIE KOMORY
Kluczową właściwością komory jest jej zdolność do wprowadzania użytkownika w stan głębokiej, najczęściej nie odczuwanej w takim stopniu nigdy wcześniej relaksacji. Ponie­waż jest to doznanie praktycznie zupełnie nowe klient musi nauczyć się je identyfikować i rozpoznawać. Zajmuje to zazwyczaj kilka pierwszych sesji. W ich trakcie jedynym za­daniem powinno być nie staranie się osiągnąć niczego. Wszelkie wysiłki mające na celu wejście w stan relaksacji mogą jedynie opóźnić ten proces, zgodnie z prawidłowością, że im bardziej staramy się coś osiągnąć, tym trudniej nam to przychodzi. Każdy klient znajdujący się w komorze zupełnie naturalnie, bez żadnego wysiłku i bezwarunkowo ten stan osiągnie. Kiedy nauczy się już go identyfikować, będzie w stanie odtwarzać go sa­modzielnie.
Głęboka relaksacja jest wysoce dobroczynna sama w sobie. Równie ważna jest jednak możliwość jej wykorzystania jako stanu bazowego dla efektywnego oddziaływania róż­nych technik, jak: autohipnoza, wizualizacja, ćwiczenia autogeniczne. Komora jest więc miejscem, w którym każda metoda psychicznej i fizycznej samokontroli, i samoregula­cji działa znacznie bardziej efektywnie, niż w jakimkolwiek innym miejscu (Hutchison, 2003).
Po kilku sesjach w komorze, gdy klient jest już zapoznany i świadomy procesu relaksa­cji, jaki tam osiąga, można zacząć stosować techniki ułatwiające szybkie osiąganie tego stanu zarówno w komorze, jak i poza nią. Metody te pozwalają osiągnąć stan głębszego relaksu w komorze. Natomiast poza nią proces ten przyspieszają. Relaksacja poza komorą nigdy jednak nie będzie tak głęboka, jak w niej.
Techniki facylitujące proces relaksacji (Hutchison, 2003):
• „oddychanie brzuszne” - rozluźnienie mięśni brzusznych, tak by w trakcie oddycha­nia brzuch unosił się i opadał. Większość ludzi utrzymuje napięte mięśnie brzucha oddychając klatką piersiową. W tym oddychaniu bierze udział tylko górna część płuc i jest ono charakterystyczne dla stanu pobudzonego systemu sympatycznego, i reakcji „walcz lub uciekaj”. Zastosowanie oddychania brzusznego prowadzi więc do obniże­nia napięcia.
• „oddychanie nosowe” - technika ta polega na koncentracji uwagi na strumieniu po­wietrza wdychanym i wydychanym przez nos. Klient skupia się na wrażeniu chłodu odczuwanego na czubku nosa pomiędzy otworami nosowymi przy wciąganiu powie­trza oraz cieple odczuwanym, w tym samym miejscu, w trakcie wydechu. Oddechy
mogą być liczone od 1 do 10 (po 10 liczenie zaczyna się znowu od 1).
• „wokół ciała” - technika ta polega na koncentracji na określonym punkcie ciała zmie­niającym się z każdym oddechem. Klient powinien skupić całkowitą uwagę na danym punkcie ciała tak, jakby cała jego istota mieściła się właśnie tam.
• „oddychanie nosowe” + wizualizacja - klient wyobraża sobie strumień powietrza jako białe światło przesuwające się przez nozdrza, tchawicę, płuca aż do brzucha rozświe­tlając jego wnętrze. W czasie wydechu wyobraża sobie światło pokonujące tą samą drogę na zewnątrz ciała.
• „energia vs odpady” - klient wyobraża sobie, że wraz z każdym oddechem do jego organizmu wnika strumień białego światła zawierający cząsteczki tlenu i energii ży­ciowej. Ten promienny i życiodajny strumień rozprzestrzenia się po całym ciele do­cierając do wszystkich jego zakątków. W trakcie wydechu z każdej komórki wypływa granatowa (szara, brązowa) energia zawierająca toksyny, zmęczenie i wszelkie szko­dliwe substancje. Z każdym wdechem nowa porcja, białej energii wnika do organizmu. Z każdym wydechem opuszcza go porcja szkodliwej, ciemnej energii.
• „wokół ciała” + wizualizacja - koncentracja na każdym kolejnym punkcie ciała łączy się z wyobrażeniem tego miejsca rozświetlonego ciepłym, złotym światłem.
Autohipnoza
Dwa niezbędne warunki konieczne dla hipnozy to relaksacja i koncentracja. Cechą cha­rakterystyczną tego stanu jest hipersugestywność. Jest to spowodowane działaniem RAS odpowiedzialnego za ukierunkowywanie uwagi i regulowanie stanu pobudzenia. W stanie relaksacji i koncentracji, gdy zewnętrzna stymulacja jest silnie ograniczona, RAS zwięk­sza czułość na bodźce. Z drugiej strony w stanie relaksacji w waranach ograniczonej stymulacji zewnętrznej, dominacja lewej półkuli zostaje zawieszona na rzecz większej współpracy obu półkul. W tym stanie człowiek ma tendencję do bezkrytycznej akceptacji każdego materiału (Budzyński, 1983).
Komora idealnie spełnia warunki niezbędne do hipnozy. Brak dystraktorów ułatwia koncentrację. Poziom relaksacji jest daleko wyższy i łatwiej osiągalny, niż gdziekolwiek indziej. Jak potwierdzają badania nad deprywacją sensoryczną nie tylko zwiększa ona głębokość autohipnozy, ale także pogłębia efekty hipnotyczne, jak zniekształcenie czasu. Komora jest też bardzo skuteczna w przypadku osób wykazujących dużą oporność wobec stanu hipnotycznego w tradycyjnych warunkach (Hutchison, 2003).
Poniżej przedstawione są techniki służące wejściu w stan hipnotyczny w komorze:
• liczenie wstecz - ponieważ stan relaksu jest wyjątkowo łatwy do osiągnięcia w komo­rze, w zupełności wystarczające jest liczenie tylko od 10 do 0 w formie wydech = licz­ba. Pomiędzy poszczególnymi liczbami klient koncentruje się na pogłębiającej się re­laksacji, powtarzając sugestię, że w momencie dojścia do 0 będzie w stanie hipnozy.
• wizualizacja „zatapiania” — klient wyobraża sobie, że nurkuje coraz głębiej w błękit­nej wodzie obserwując znajdujące się na powierzchni dno łodzi. Im głębiej zanurza się osoba, tym łódź staje się mniejsza, a jej ciało staje się cięższe wchodząc coraz silniej w stan hipnozy.
• sygnał - ustalenie słowa wskazującego na znalezienie się w stanie hipnozy, np. zero.
W trakcie hipnozy przez głośniki podawane są sugestie. Reguły zwiększające ich sku­teczność to (Hutchison, 2003):
• powtarzanie
• czas teraźniejszy - zamiast sugestii „przestanę bać się węży” bardziej skuteczne jest „nie boje się węży”
zawieszenie niedowierzania - klient musi wierzyć, że sugestie są prawdziwe. Prze­konanie, że nie boją się węży będzie zaakceptowane przez umysł jako fakt, w przeci­wieństwie do życzeń („tak naprawdę boję się węży, ale bardzo chcę, by to się zmie­niło”)
• zdania twierdzące - badania wskazują, że wizualnie zorientowana prawa półkula ma trudności z przetwarzaniem zdań zaprzeczających
• konkretność i specyficzność - prawa półkula ma też trudności z materiałem abstrak­cyjnym. Dlatego im bardziej konkretna sugestia odnosząca się do specyficznych sytu­acji, tym większa skuteczność sugestii, np. zamiast „jestem pewny siebie” lepiej „do­brze radzę sobie z wyrażaniem opinii w grupie znajomych”
• wizualizacja - każdy obraz dostatecznie długo przekazywany zostaje zapamiętany jako prawdziwe doświadczenie. Dlatego każda sugestia powinna być połączona z in­tensywnym wyobrażaniem sobie jej w postaci obrazu
• rytmiczność - sugestie powtarzane rytmicznie są bardziej efektywne. Jest to efekt tego, że intonacja głosu i rytm są przetwarzane przez prawą półkulę.
Choć głębokość transu hipnotycznego nie zmienia w sposób istotny siły sugestii, istnieją techniki mierzące stopień hipnozy jednocześnie ją pogłębiając. Są to:
• zamknięte oczy — technika polega na sugestii, że oczy są zamknięte i nie można ich otworzyć pod wpływem woli. Sugestia ta powinna być powtarzana kilkakrotnie z do­datkiem twierdzenia, że im silniejsze próby otworzenia oczu, tym mocniej zostają one zamknięte. Dalej sugeruje się, że na określony sygnał klient spróbuje otworzyć oczy (ważne jest słowo spróbuje, gdyż zakłada ono możliwość porażki). Gdy próba się nie powiedzie klient odpręży się i wejdzie w jeszcze głębszy stan hipnozy
• odpowiedź ideomotoryczna - ustala się z klientem konkretny szyfr określający w jaki sposób jego podświadomość/nieświadomość odpowiada przez ciało na pytania, na które nie potrafi udzielić świadomej odpowiedzi, np.:
⁃ ruch prawego palca wskazującego = tak
⁃ ruch lewego palca wskazującego = nie
⁃ ruch prawego kciuka = nie chcę odpowiadać na to pytanie
⁃ ruch lewego kciuka = nie wiem.
Zadawanie pytań w trakcie transu hipnotycznego, po uprzednim ustaleniu „szyfru cia­ła”, wywołuje zgodne z nim odpowiedzi.
Wizualizacja
Wyobrażania mentalne mogą prowadzić do niemal identycznych zmian fizycznych, jak rzeczywiste ćwiczenia. Te zaskakujące wyniki stanowiąpodstawę tłumaczenia m.in. spon­tanicznych remisji. Badacze techniki biofeedbacku udowodnili, że najbardziej efektywną metodą manipulowania dowolnym procesem zachodzącym w ciele jest wizualizacja (Cade, Coxhead, 1979). Ludzki umysł charakteryzuje zdolność znacznie lepszego pamiętania ob­razów niż słów, czy liczb. Pamięć obrazów jest praktycznie doskonała. Według badań 15% ludzi to wizualiści. Na drugim końcu skali mieści się 1,5% werbalistów, reszta plasuje się pomiędzy. Każdy jednak posiada zdolność myślenia wizualnego, która może być znacząco polepszona przez ćwiczenia. Zaskakujące wyniki osiągane dzięki wizualizacji tłumaczy się faktem, że umysł postrzegając coś jako dziejące się faktycznie, powoduje organiczne zmiany. Dla umysłu wewnętrzne obrazy tworzone w procesie wizualizacji są równoważne z rzeczywistością (Hutchison, 2003).
Dla udanej wizualizacji konieczny jest stan głębokiej relaksacji. To daje komora (fale theta łączą się z żywymi, hipnagogicznymi obrazami).
Przebywanie w komorze ma bardzo silne i długotrwałe działanie redukujące ból. W ludzkim mózgu mieszcząsię receptory opiatów, a on sam produkuje tzw. naturalne opiaty mające właściwości przeciwbólowe i jednocześnie stymulujące stan przyjemności. Należą do nich beta endorfiny, których właściwości przeciwbólowe są dużo większe, niż morfiny. Pozostają one aktywne przez wiele godzin. Udowodniono, że przeciwbólowe działanie akupunktury wynika z jej zdolności do aktywowania wydzielania endorfin. Na tej samej zasadzie opiera się elektroterapia- stymulacja określonych miejsc mózgu uwalnia od bólu nawet na okres ponad 12 godzin. Odkrycia te były zaskakujące, jednak prawdziwy prze­łom nastąpił, gdy stwierdzono, że stymulacja do produkcji endorfin może być wewnętrzna (stan umysłu, myśli, przekonania). W ten sposób tłumaczy się przeciwbólowe działanie placebo. W badaniach, w których jednej grupie podawano zastrzyki z morfiny, a drugiej placebo (obie grupy były przekonane, że dostają morfinę), grupa placebo reagowała takim samym obniżeniem bólu, jak grupa morfiny. Jednocześnie podanie następnego zastrzyku zawierającego tym razem naloxon prowadziło do wzrostu poziomu odczuwanego bólu u obu grup. Naloxon jako antagonista opiatów, a więc mający taką samą strukturę, blokuje receptory uniemożliwiając działanie endorfin. Wzrost odczuwanego bólu przez grupę pla­cebo po podaniu naloxenu wskazuje, że pod wpływem zastrzyku placebo wydzielane były endorfiny (Adam, 1976; Levine, 1978; Mayer, Price, Raffil, 1977).
Wiemy, że potęga ludzkiego umysłu jest na tyle wielka, że możliwe jest nauczenie się kontrolowania chemii mózgu, między innymi poziomu endorfin, a tym samym wpływanie na od­czuwanie bólu czy szczęścia. Komora jest idealnym miejscem wspomagającym po pierw­sze wydzielanie endorfin, a po drugie nauczenie się kontroli nad tym procesem. Osiągany w sposób naturalny w komorze stan głębokiego relaksu łączy się z wydzielaniem endor­fin. Jest to jednocześnie warunek konieczny dla zdobycia umiejętności świadomego wpły­wania na ten proces (Fine, 1983).
Wpływ na zmniejszony poziom odczuwanego bólu przez przebywanie w komorze tłuma­czyć można nie tylko działaniem endorfin, ale także czynnikami psychologicznymi. Spo­sób odbierania bodźców, a więc między innymi odczuwanie bólu zależny jest w dużej mierze od stanu psychicznego. Wysoki poziom niepokoju, napięcia sprawia, że odczuwany ból jest bardziej intensywny. Tymczasem poziom niepokoju/napięcia zarówno subiektywny, jak i obiektyw­nie mierzony (m. in. ciśnienie krwi, poziom ACTH, adrenaliny, noradrenaliny, puls, reakcja skórno-galwaniczna) ulega radykalnemu obniżeniu pod wpływem komory. W ten sposób ma pośrednie działanie przeciwbólowe. Komora jest najbardziej efektywnym, szybkim i niezawodnym sposobem wpływania na chemię mózgu (Hutchison, 2003).
Sportowcy
Komora dzięki swym właściwościom jest idealnym narzędziem dla sportowców. Jak przewidują profesjonaliści i co potwierdzają efekty osiągane przez kluby korzystające z tego urządzenia, w przyszłości powinno stać się ono elementarnym wyposażeniem klu­bów sportowych. Wśród najważniejszych zalet jakie czerpią sportowcy z korzystania z komory są (Hutchison, 2003):
> Redukcja napięcia mięśniowego
Przeważająca większość kontuzji odnoszonych przez sportowców jest wynikiem na­pięcia, co oznacza, że można im zapobiegać przez relaksację. Już 35-minutowa sesja w komorze radykalnie zmniejsza napięcie mięśniowe, a efekt ten utrzymuje się przez sze­reg dni.
Jak wynika z relacji sportowców korzystających z sesji w komorze, ograniczenie bodź­ców zewnętrznych pozwalające skoncentrować się na sygnałach płynących z ciała, poma­ga zlokalizować punkty szczególnie napięte, bolesne, a więc te najbardziej narażone na kontuzje. Po zlokalizowaniu tych miejsc sportowiec może wykorzystując odpowiednie techniki przeciwdziałać ryzyku kontuzji:
• Wizualizacja - osoba wyobraża sobie, że strumień leczniczej energii wnika do jej cia­ła i rozprzestrzenia się w nim, docierając do wszystkich wrażliwych miejsc. Energia obmywa te punkty wypłukując z nich całe napięcie, pozostawiając je pełne siły i ela­styczności.
• Sugestie - powyższy proces wizualizacji jest skuteczniejszy w połączeniu z sugestia­mi. Zwiększona sugestywność w czasie przebywania w komorze powoduje, że umysł odbiera i zapamiętuje sugestie jako fakty.
> Przyspieszenie procesu regeneracji
Każdy intensywny wysiłek fizyczny prowadzi w efekcie do stanu wyczerpania i nierów­nowagi, który wymaga czasu, by organizm powrócił do stanu wyjściowego. Jest to do­brze znany wszystkim sportowcom stan osłabienia i wypalenia występujący po zawodach czy bardzo intensywnym treningu. Charakteryzuje go poczucie zmęczenia, ból, wypalenie emocjonalne. Zwykle trzeba kilku dni na zregenerowanie organizmu. Proces ten trwa tyl­ko kilka godzin w komorze. Dzięki całkowitej relaksacji fizycznej i psychicznej z jednej strony i biochemicznym zmianom z drugiej, komora jest idealnym miejscem do szybkiego przywracania stanu równowagi po ciężkim wysiłku. Wśród długotrwałych skutków głę­bokiej relaksacji osiąganych w komorze są:
• obniżenie ciśnienia krwi
• zmniejszenie tętna
• zmniejszenie poziomu kwasu mlekowego
• zmniejszenie tkanki tłuszczowej
• zmniejszenie zużycia tlenu
Zużycie tlenu jest bardzo ważnym elementem dla każdego sportowca. W trakcie zawo­dów, gdy organizm zbliża się do granic swoich możliwości gwałtownie zwiększa się ilość tlenu i substancji odżywczych dostarczanych do mięśni. Zmniejszone użycie tlenu, będą­ce jednym z efektów relaksacji zwiększa jego dostępność w czasie wysiłku. Podczas gdy 5 godzin snu zmniejsza zużycie tlenu o 8%, już kilka minut relaksacji obniżaje aż o 16%! (Benson, 1975).
Biochemiczne zmiany obejmują gwałtowny spadek substancji powiązanych z reakcją „walcz lub uciekaj”, takich jak ACTH, adrenalina, noradrenalina, kortyzol oraz wzrost wydzielania endorfin redukujących ból.
Choć brzmi to paradoksalnie relaksacja w komorze pozwala też rozwijać się mięśniom. Proces przyrostu masy mięśniowej składa się z dwóch etapów: intensywny trening i okres odpoczynku. Faktyczny wzrost tkanki mięśniowej następuje w drugim etapie. Jest to okres 5-10 minut, około 30 - 40 godzin po stymulacji - treningu (Darden, 1982). Komora jest miejscem, w którym drugi etap tego procesu przebiega najefektywniej.
> Techniki pozwalające polepszyć uzyskiwane efekty
• Sygnały ideomotoryczne
• Taśmy zawierające sugestie zwiększające pewność, siłę itp.
• Materiały video — obrazy odbierane przez osobę w komorze trafiają bezpośrednio do
głębszych obszarów mózgu odpowiedzialnych za koordynację mięśniową. Proces ten nosi nazwę programowania pamięci mięśniowej. Połączenie głębokiej relaksacji, de- prywacji sensorycznej, zwiększonej zdolności uczenia pozwala przy użyciu technik audio-wizualnych osiągnąć w krótkim czasie wyniki nieporównywalne do żadnej in­nej metody.
Oczywiste, że wyniki osiągane przez sportowców nie odzwierciedlają tylko ich zdolno­ści fizycznych, ale także stan psychiczny. Pozytywny wpływ komory na ten drugi element jest równie ważny jak opisane wcześniej aspekty fizyczne. Opisane powyżej zagadnie­nie wizualizacji ma kluczowe znaczenie. Istotą jest wizualizacja polegająca nie tyle na wyobrażaniu sobie zwycięstwa, ile intensywne doświadczanie tego obrazu z wszystkimi aspektami — wizualnymi, dźwiękowymi, zapachowymi itd.
Kluczem do skutecznej wizualizacji jest głęboka relaksacja pozwalająca rozwinąć bogaty i wieloaspektowy obraz w umyśle. Im głębsza relaksacja, tym wyraźniejsze, żywsze, bar­dziej złożone i bardziej kontrolowalne obrazy. Zwiększona generatywność fal theta, jaka ma miejsce w komorze, znacznie ten proces facylituje.
Techniki wizualizacji:
• Film - korzystanie ze wszystkich możliwości jakie istnieją przy kręceniu filmu: zbli­żenia, oddalenia, ujęcia z różnych kątów, spowolnienia, powtórki, wymazywanie błę­dów
• Zamiana ról - postawienie się na pozycji innej, niż zajmowana na co dzień. Ma na celu uwolnienie od sztywnych przyzwyczajeń poprzez przybranie zupełnie innej roli.
• Umysłowy trening - wyobrażenie całego treningu krok po kroku.
Nałogi
Skuteczność komory w walce z nałogami została potwierdzona w licznych badaniach. Najwyższą skuteczność obserwuje się w terapii łączącej oddziaływania komory z techni­kami behawioralnymi (m. in. taśmy z sugestiami słuchane w komorze). Porównanie po
1 miesiącach dwóch grup, z których jedna poddana była terapii uzależnienia od nikotyny w formie konwencjonalnej, a druga korzystała dodatkowo z sesji w komorze wykazało, że grupa druga paliła prawie 40% mniej (Suedfeld, 1983).
Najważniejszym problemem związanym z leczeniem nałogów jest trwałość wycofania się z nich. Biorąc pod uwagę właśnie tą zmienną wykorzystanie komory zdaje się mieć zdecydowanie lepsze efekty w porównaniu z konwencjonalnymi metodami (Borrie, Sued­feld, 1980; Hutchison, 2003).
Komora wprowadzając klienta w stan głębokiej relaksacji, zwiększając radykalnie jego sugestywność, sprawia że programy modyfikacji behawioralnej stają się w tych warun­kach niezwykle efektywne. Spadek zachowań związanych z uzależnieniem obserwuje się także u osób, które nie myślą ani nie planują ograniczenia nałogu. Regularne korzystanie z komory prowadzi samoistnie do jego zmniejszenia (Shafii, 1975). Prawdopodobnie ma to związek z zachodzącą w komorze zwiększoną świadomością stanów fizycznych. Ła­twiej w niej zauważyć subtelne symptomy wpływu, np. nikotyny na organizm. Tłumaczyć też można to zjawisko zwiększoną produkcją endorfin. Naturalnie zmniejszony poziom niepokoju i napięcia prowadzi w efekcie do obniżenia potrzeby wykorzystywania do tego celu substancji zastępczej - nikotyny, alkoholu itd.
Komora odgrywa też rolę niwelującą skutki odstawienia substancji uzależniających (Hutchison, 2003):
• Redukuje poziom norepinefryny wydzielanej w szczególnie dużych ilościach w tym okresie.
Zwiększa poziom endorfin pozwalających odczuwać przyjemność. Osoby uzależnione po uporaniu się z symptomami fizjologicznymi długo borykają się jeszcze z brakiem przyjemności, co spowodowane jest ich zmniejszoną zdolnością do sekrecji endorfin.
• Stanowi zastępczą formę przyjemności - szczególnie w okresach trudnych, gdy powrót do nałogu jest najbardziej prawdopodobny, komora stanowi alternatywę.
• Obniżenie poziomu niepokoju - komora obniża poziom substancji chemicznych po­wiązanych z niepokojem oraz napięcie mięśniowe będąc w ten sposób zastępczą formą rozładowania napięcia.
Depresja
Osiowym elementem depresji jest poczucie bezradności i poddania. Stany te pozytyw­nie korelują z podwyższonym poziomem kortyzolu i ACTH. Z drugiej strony poczucie dominacji i pewności siebie łączy się z obniżonym poziomem kortyzolu. Osobowość typu A, która jest dużo bardziej narażona na depresję w warunkach stresu charakteryzuje się wyższym poziomem kortyzolu i ACTH (Henry, 1980). Ponadto kortyzol koreluje pozy­tywnie ze strachem.
Przebywanie w komorze istotnie obniża poziom kortyzolu i ACTH. Obniżenie poziomu kortyzolu w porównaniu do grup kontrolnych widoczne jest nawet po 5 dniach (Turner, 1983).
Wyniki te sugerują, że komora powinna mieć znaczący efekt u osób cierpiących na de­presję. Rzeczywiście, jak pokazują badania, nastrój tych osób ulega znacznej poprawie. Różne efekty korzystania z komory są przeciwnościami do symptomów depresji. Mowa tu o (Hutchison, 2003):
• zwiększonym zainteresowaniu i przyjemności czerpanej z seksu
• lepszym śnie
• jaśniejszym i efektywniejszym myśleniu,
• optymizmie
• zwiększonym wigorze i entuzjazmie
Niepokój
Powszechnym problemem i jednym z najczęstszych powodów braku odczuwania przy­jemności i zadowolenia z życia jest ciągle obecny i zgeneralizowany niepokój połączony z fizycznymi objawami takimi, jak (Hbarlow, 2001, Hutchison, 2003):
• napięcie mięśniowe
• podwyższone ciśnienia krwi
• przyspieszony puls
• ekstremalnie podwyższony poziom epinefryny i kortyzolu
Udowodniono, że wszystkie powyższe symptomy są skutecznie zwalczane w komorze (Belden Jacobs, Allen Jacobs, Gregg Jacobs, 1983; Benson, 1979; O’Leary, Heilbronner, 1983). Zmniejsza się także subiektywnie odczuwany niepokój: jego intensywność o 74%, a częstotliwość o 65% (Belden Jacobs, Allen Jacobs, Gregg Jacobs, 1983). Ważność tego odkrycia jest szczególnie duża w kontekście powszechności użycia leków uspokajających (benzodiazepiny). Jak wskazują badania, valium i inne leki tego typu mogą przyczyniać się do obniżenia zdolności organizmu do produkcji naturalnych substancji, obniżających poziom niepokoju i zmniejszenia liczby ich receptorów. Choć nie zostało jeszcze udowod­nione, że przebywanie w komorze zwiększa wydzielanie tych naturalnych substancji, to jednak takie wytłumaczenie uspokajających właściwości komory wydaje się jednak naj­bardziej prawdopodobne (Hutchison, 2003).
Fobie
Komora relaksacyjna jest efektywnym narzędziem wspomagającym terapie fobii. Naj­efektywniejszą techniką stosowaną w tej problematyce jest systematyczna desensytyzacja połączona z relaksacją (Hutchison, 2003). Polega ona na :
• stworzeniu hierarchicznej listy sytuacji związanych z czynnikiem lękotwórczym
• przyporządkowaniu każdej sytuacji z listy konkretnej techniki relaksacyjnej (relaksa­cja mięśniowa, głębokie oddychanie itp.)
• równoczesnym konfrontowaniu z sytuacją lękotwórczą i stosowaniu techniki relaksa­cyjnej
Poprzez włączenie komory do terapii zyskuje się :
• stan relaksacji ułatwiający pokonanie napięcia i innych korelatów strachu
• brak dystraktorów zewnętrznych ułatwiający koncentrację
• zwiększenie siły i łatwości wizualizacji pomagające wyobrażać sobie z mniejszym wysiłkiem sytuacje lękotwórcze oraz własne, pozbawione strachu działanie w tych sytuacjach.
Uczenie
Najbardziej znana teoria superuczenia Lozanova, a także jej podobne podkreślają istot­ność kilku czynników warunkujących proces szybkiego uczenia. Są to (Lozanov, 1982) :
• głęboka relaksacja
• rytmiczne oddychanie
• spokojna, rytmiczna muzyka stanowiąca tło do materiału uczonego
• proces uczenia poprzedzony pozytywnymi sugestiami.
Powyższe warunki prowadzą do znacznego obniżenia poziomu stresu, zwiększonej su- gestywności oraz włączenia prawej półkuli. Komora relaksacyjna idealnie nadaje się do procesu uczenia zapewniając relaksację, uaktywnienie prawej półkuli, hipersugestywność, a ponadto pozwalając na maksymalną koncentrację w warunkach deprywacji sen­sorycznej indukującej głód stymulacji. Badania przeprowadzone przez Taylora nad ucze­niem w komorze relaksacyjnej potwierdzają jej właściwości jako narzędzia ułatwiającego proces uczenia. Według Taylora uczenie zachodzi na trzech poziomach (Taylor, 1983):
• Poziom wiedzy —1 zapamiętywanie faktów
• Poziom zastosowania - rozumienie i stosowanie w praktyce
• Poziom myślenia syntetycznego - umiejętność kreatywnego zastosowania wiedzy.
Uczenie zachodzące w komorze przynosi lepsze efekty na wszystkich 3 poziomach
w porównaniu do warunków normalnych. Co ciekawe jednak im wyższy poziom, tym większa różnica na korzyść osób uczących się w komorze. Ponadto im materiał trudniejszy
i bardziej złożony, tym łatwiej zachodzi jego uczenie w komorze (Taylor, 1983).
ii
PODSUMOWANIE
Komora relaksacyjna jest unikalnym narzędziem pozwalającym w niezwykle skuteczny
i niezawodny sposób wpływać na poprawę stanu fizycznego i psychicznego. Podsumujmy najważniejsze fakty:
• Swobodne unoszenie się na powierzchni wody obniża związane z grawitacją napięcie mięśniowe, zwiększając tym samym świadomość i wrażliwość na zewnętrzną i we­wnętrzną rzeczywistość.
• Zwiększona świadomość procesów wewnętrznych, jak oddech czy praca serca, łączy się ze zdolnością do ich świadomej kontroli.
Sign up for free to join this conversation on GitHub. Already have an account? Sign in to comment